27 stycznia 2011

cz.2

Byłam dzisiaj na turnieju bilardowym  było tak samo jak zawsze fajnie ,siedziałam jak zawsze  i słuchałam muzyki pośmiałam się pogadałam sobie z paroma osobami i tak jakoś mi zleciał dzień .Miałam dzisiaj nie iść na truniej ale  poszłam ,jutro nie wiem czy pojadę do ojca bo on  jedzie do karpacza do pracy :/ i nie wie kiedy skończy prace ja nie wiem co będę  robić jutro a tym bardziej ,ze za nie długo szkoła i to mnie najbardziej martwi bo nie lubię mieć wolnego a potem iść tam gdzie nie lubie wracać po wolnym bo zawsze   w tedy mam największego lenia świata :P . Nie wiem dlaczego mam ochotę tam wrócić  ale z jednej strony to nie chce mi sie ^^ To ja kończe papapapa :**

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

klawiatura jest fajna ,skomentuj prosze :P