23 sierpnia 2012

Kołobrzeg dzień 5 - i śmieszny pirat (22.08.12)

Hejka !   u mnie nawet ok ,  dzisiaj wieczorem poszliśmy  na lody a potem do wesołego miasteczka ja nie byłam na ani jednej - bo nie jestem fajne karuzel  a w szczególności  jak jadą szybko xd . Mój staruszek był na   coś co przypominało wahadło na górze były  krzesełka z dwóch stron i na dole też z dwóch stron .Matko jakie to było strasznie  te krzesełka się obracały  tak gwałtownie i  z samej góry leciało się głową w dół a potem już normalnie . Ja bym w życiu na to nie poszła , mówił , że było super xd .  Ha ha w drodze powrotnej  spotkaliśmy pirata   (faceta przepranego ) , który wołał : AHOJ RYBEŃKI  ha ha xd .

2 komentarze:

  1. Ja bym poszla na jakies fajen wesole miasteczko :D Buziaki, w wolnej chwili zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń

klawiatura jest fajna ,skomentuj prosze :P