18 listopada 2010

Szarość dnia pełna szarosci i smutku ...

 Zacznijmy od tego ze byłam w szkole  jak zwykle ....
1.Matma  strasznie drętwo ..:/
2.historia  fajnie bo nic nie robilismy ^^
3.Angielski  koszmar ta babka nie umie uczyć (mielismy zastępstwo)
4.chemia  dało sie przezyc ^^
5.infa (było fajnie  , bo nic takiego nie robiliśmy )
6.Polski  ale była rozruba tatalny koszmar  ale było smiechu ^^
 a potem do domu poszłam sobie bo co miała robic ;P a jutro mam na 8:50 ^^ i tak wczesnie wstane ...
Pogoda do kitu  pada deszcz  i jest szaro  a niebo jest białe jak by miał padać śnieg .  
Nie wiem co mam robic tak konkretnie   bo jakos tylko przychodzi mi namysl by właczyc kompa i  zacząć pisać  posta   na moim blogu .... ale to nie zmienia wszytskiego  do odkoła jak sie czasmi wydaje ze jak sie przeleje na papier to jest lepiej tak powiedziała  mi kiedyś psycholog  .. moze i miała racje :) 
nie wiem co mam jeszcze napiać   ... moze dokoncze pozniej ...............

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

klawiatura jest fajna ,skomentuj prosze :P